Szpital w Koninie przyjął najwięcej porodów naturalnych ze znieczuleniem zewnątrzoponowym w województwie
Reading Time: < 1 minuteW 2024 r. w Szpitalu w Koninie przyjęto 799 porodów, w tym 392 porodów siłami natury. Aż 142 takie porody (36,2 proc.) odbyły się w znieczuleniu zewnątrzoponowym. To najwyższy wskaźnik w województwie wielkopolskim. Kierownik Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Robert Chowański, wskazał, że poprawa komfortu rodzących powinna być priorytetem, zwłaszcza wobec wyzwań demograficznych kraju.

Szpital w Koninie w 2024 r. przyjął najwięcej porodów fizjologicznych w znieczuleniu zewnątrzoponowym w regionie. Dla porównania w szpitalu św. Rodziny i Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym UMP – porodów ze znieczuleniem było odpowiednio 23,7 proc. i 9,9 proc. Z kolei średnia w całym kraju wyniosła 23 proc.
Ze znieczulenia może skorzystać każda pacjentka
Robert Chowański, Kierownik Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w Szpitalu w Koninie, wskazał, że decyzja o wprowadzeniu znieczuleń w placówce zapadła w 2021 r., a pierwsze znieczulenie wykonano w 2023 r. w Dniu Matki. Wcześniej personel szpitala, położne i anestezjolodzy, musieli zostać przeszkoleni z wykonywania tego znieczulenia.
Ze znieczulenia może skorzystać każda pacjentka, u której nie stwierdzono przeciwwskazań medycznych. Przeszkodą może okazać się zaawansowany poród, stwierdzony w momencie przyjęcia na oddział, choroby krwi, np. trombopatia, czy posiadanie tatuażów. Decyzja o skorzystaniu ze znieczulenia należy zawsze do rodzącej.
Jak podkreślił Robert Chowański, pacjentki korzystające ze znieczulenia nie odczuwają bólu, normalnie poruszają się po porodzie. Dodał, że ponadto ciężarne czują mniejszy lęk przed kolejnym porodem, a więc rzadziej proszą o cesarskie cięcie. Ekspert zauważył również, że wysoki wskaźnik znieczuleń przekłada się na zainteresowanie pacjentek z regionu rodzeniem w Koninie. „Nie ma takiego spadku urodzeń, jak statystycznie w całym kraju” – dodał kierownik Oddziału.
Dlaczego znieczulenie przy porodzie naturalnym nie jest wprowadzane częściej?
Zdaniem Roberta Chowańskiego największą przeszkodą przed zwiększaniem wskaźnika porodów naturalnych ze znieczuleniem jest wycena świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Placówki, w których udział znieczuleń przekroczy odpowiednio 10 proc., 20 proc. i 35 proc. w stosunku do wszystkich porodów siłami natury, mogą liczyć na wyższą wycenę każdego porodu odpowiednio o 12, 19 i 21 proc. Za znieczulenie Fundusz płaci dodatkowo ponad 1,1 tys. zł. Problemem jest także dostępność i koszt zatrudnienia anestezjologów, którzy powinni pracować w trybie dyżurowym na oddziałach, gdzie wykonuje się znieczulenia.
Jednocześnie NFZ nie płaci dodatkowo za poród ze znieczuleniem, ale zakończony cesarskim cięciem. W konińskiej placówce w ubiegłym roku w taki sposób kończył się co czwarty poród ze znieczuleniem.
Zdaniem kierownika Oddziału, zabieg ze znieczuleniem jest rentowny przy średniej liczbie pięciu porodów fizjologicznych ze znieczuleniem dziennie. Robert Chowański dodał również, że poprawa komfortu rodzących powinna być priorytetem, zwłaszcza wobec wyzwań demograficznych kraju.
Źródło: poznan.tvp.pl