„Partnerstwo między terapeutą a pacjentem jest kluczem do skutecznego leczenia przewlekłego bólu pleców” – wywiad z ekspertem
Reading Time: < 1 minuteBól pleców to problem, który dotyka coraz większą liczbę osób – zarówno tych prowadzących siedzący tryb życia, jak i aktywnych fizycznie. O przyczynach, sposobach leczenia i profilaktyce bólu pleców opowiedział Krzysztof Tabiszewski, fizjoterapeuta specjalizujący się w leczeniu przewlekłych dolegliwości bólowych.


Krzysztof Tabiszewski jest doświadczonym fizjoterapeutą i terapeutą manualnym z Wrocławia, specjalizującym się w leczeniu przewlekłych dolegliwości bólowych. Jego podejście do terapii opiera się na dokładnej diagnozie i indywidualnym podejściu do każdego pacjenta. Ukończył studia magisterskie z fizjoterapii i regularnie poszerza swoją wiedzę poprzez specjalistyczne kursy. Ma na koncie ponad 25 000 przeprowadzonych terapii i ponad 230 godzin specjalistycznych szkoleń. Jego misją jest pomoc pacjentom, którzy stracili już nadzieję na wyleczenie, szczególnie w przypadkach, gdy konwencjonalne metody leczenia zawiodły. Ponadto prowadzi na Instagramie profil Dociekliwyfizjoteraputa, na którym dzieli się wiedzą z zakresu fizjoterapii.
Facebook: https://www.facebook.com/profile.php?id=100070717821548
Anna Łodzińska, Forum Terapii Bólu: Jakie są najczęstsze przyczyny bólu pleców u pacjentów, którzy trafiają do Pana gabinetu?
Krzysztof Tabiszewski: – W kolejności występowania pacjenci najczęściej zgłaszają się z problemami dotyczącymi kręgosłupa lędźwiowego i szyjnego. W przypadku odcinka lędźwiowego głównymi przyczynami są przeciążenia kręgosłupa wynikające z siedzącego trybu życia, nieprawidłowej postawy oraz dyskopatia, która może prowadzić do ucisku na nerwy. Jeśli chodzi o odcinek szyjny, pacjenci często skarżą się na bóle związane z długotrwałym siedzeniem przy komputerze, napięciem mięśniowym czy urazami.
Czy ból pleców jest dzisiaj częstszym problemem niż kiedyś? Jeśli tak, to dlaczego?
– Zdecydowanie tak, ból pleców jest dzisiaj częstszym problemem niż dawniej. Według mnie, na to ma wpływ kilka czynników. Dziś samochód jest normą w każdym domu, co oznacza, że coraz mniej osób porusza się pieszo, nawet na krótkie dystanse. W przeciwieństwie do tego, 30 lat temu samochód zdecydowanie mniej powszechny, aspacery do pracy lub na zakupy były codzienną aktywnością. Ten brak ruchu w połączeniu z coraz bardziej siedzącym trybem życia, spowodowany pracą przy komputerze i innymi czynnikami, przyczynia się do zwiększonego ryzyka wystąpienia bólu pleców.
Jakie grupy wiekowe najczęściej zgłaszają się z tym problemem?
– Zdecydowanie coraz częściej z bólem pleców zgłaszają się młodzi dorośli, choć prym wciąż wiodą osoby starsze. W przypadku młodych dorosłych problem wynika głównie z siedzącego trybu życia, braku aktywności fizycznej oraz nieprawidłowej postawy podczas pracy czy nauki. Co więcej, niechęć do ruchu oraz brak odpowiednich wzorców od rodziców sprawiają, że problem dotyka coraz młodszych osób, nawet nastolatków. U starszych pacjentów bóle pleców są najczęściej związane ze zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa i osłabieniem mięśni wynikającym z ograniczonej aktywności fizycznej. Jednak to, co szczególnie niepokoi, to rosnąca liczba dzieci i młodzieży z dolegliwościami bólowymi kręgosłupa. Już w wieku nastoletnim pojawiają się problemy przeciążeniowe, często spowodowane wadami postawy, siedzącym trybem życia lub niewłaściwie prowadzonymi treningami sportowymi.
Jakie nawyki sprzyjają występowaniu bólu pleców?
– Długotrwała nieruchoma pozycja ciała to jeden z głównych nawyków sprzyjających bólom pleców. Kręgosłup jest częścią układu ruchu, a jak sama nazwa wskazuje – nie jest przystosowany do statycznego obciążenia. Powiem więcej: układ ruchu kalibruje się w ruchu. Ćwicząc, biegając czy nawet spacerując, dostarczamy układowi nerwowemu więcej informacji, które pozwalają mu optymalizować napięcie mięśni, ustawienie stawów i inne mechanizmy odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie ciała.
Niestety, współczesny styl życia – siedząca praca, długie godziny spędzane przed komputerem czy w samochodzie – prowadzą do przeciążenia. To właśnie brak ruchu powoduje, że mięśnie tracą elastyczność i siłę, a kręgosłup staje się bardziej podatny na urazy i bóle.
Czyli siedzący tryb życia jest główną przyczyną problemów z plecami?
– Według mnie tak, siedzący tryb życia jest główną przyczyną problemów z plecami. Jak wspomniałem wcześniej, kręgosłup należy do układu narządu ruchu i jest stworzony do aktywności, a nie do długotrwałego pozostawania w jednej pozycji.
Siedzący tryb życia prowadzi do szeregu negatywnych konsekwencji dla naszego kręgosłupa: zaburza naturalną biomechanikę, osłabia mięśnie posturalne, zwiększa obciążenie kręgosłupa, ogranicza przepływ płynów w krążkach międzykręgowych i sprzyja przyjmowaniu nieprawidłowej postawy.
Dlatego tak ważne jest, aby nawet przy pracy siedzącej regularnie wstawać, robić przerwy na krótkie ćwiczenia lub spacer. Ruch jest kluczowy dla zdrowia naszego kręgosłupa – pozwala na prawidłową kalibrację układu nerwowo-mięśniowego, poprawia krążenie i odżywienie tkanek, a także zapobiega przeciążeniom.
Jakie zawody są najbardziej narażone na bóle kręgosłupa?
– Informatycy, programiści, urzędnicy, księgowi i wszyscy pracujący przy komputerze. Ale także wszyscy pracujący w wymuszonej, długotrwałej pozycji ciała.
Czy stres i napięcie emocjonalne mogą przyczyniać się do bólu pleców?
– Zdecydowanie tak, stres i napięcie emocjonalne mogą przyczyniać się do bólu pleców. W mojej praktyce, gdy podejrzewam taki związek, zawsze pytam pacjenta: „Czy zauważył Pan/Pani, że w okresach zwiększonego stresu ból się nasila?”. Jeśli pacjent potwierdza, to kluczowe staje się nie tylko leczenie objawów fizycznych, ale także nauczenie go skutecznych metod radzenia sobie ze stresem.
W takich przypadkach często zalecam kompleksowe podejście. Oprócz fizjoterapii, może być konieczna współpraca z psychologiem, psychoterapeutą, a czasem nawet psychiatrą. Taka interdyscyplinarna opieka pozwala na skuteczniejsze radzenie sobie zarówno z fizycznymi, jak i emocjonalnymi aspektami bólu.
Warto pamiętać, że przewlekły stres może prowadzić do zwiększonego napięcia mięśniowego, zaburzenia postawy ciała, a nawet zmian w odczuwaniu bólu na poziomie neurologicznym. Dlatego nauka technik relaksacyjnych, medytacji czy ćwiczeń oddechowych może być równie ważna jak tradycyjna fizjoterapia.
Jakie metody diagnostyczne stosuje się, aby określić przyczynę bólu pleców?
– Diagnostyka bólu pleców to cały proces, który zaczyna się od wywiadu z pacjentem. To podstawa – musimy wiedzieć, jaki jest charakter bólu, gdzie się znajduje, co go nasila lub łagodzi. Potem oczywiście przychodzi kolej na diagnostykę obrazową – RTG, CT, MRI. Każde z tych badań daje nam trochę inny obraz sytuacji. RTG pokazuje strukturę kostną, CT daje więcej szczegółów na temat kości i tkanek miękkich, a MRI jest najlepsze do oceny krążków międzykręgowych i struktur nerwowych.
Następnie wykonuję badanie pacjenta, aby ocenić postawę pacjenta, zakres ruchu, siłę mięśniową i jak reaguje na różne ruchy. I wreszcie, niezmiernie ważne jest obserwowanie efektów terapii. Jeśli pacjent zaczyna czuć się lepiej po zastosowanych zabiegach, to wiemy, że trafiliśmy w sedno problemu.
Czy każdy ból pleców wymaga wizyty u lekarza, czy są sytuacje, w których można sobie poradzić samemu?
– Nie każdy ból pleców wymaga natychmiastowej wizyty u lekarza, ale są sytuacje, w których nie powinniśmy zwlekać. Jeśli poza bólem występują objawy takie jak nietrzymanie moczu lub kału, to trzeba natychmiast udać się do lekarza lub na SOR. Również ból nasilający się podczas kaszlu lub kichania może być niepokojącym sygnałem i wymaga konsultacji.
Jeśli ból utrzymuje się dłużej niż dobę, warto skonsultować się z lekarzem lub fizjoterapeutą. Oni będą w stanie ocenić sytuację i zaproponować odpowiednie leczenie. Zdecydowanie najbezpieczniej jest nie zwlekać z reakcją. Lepiej umówić się wcześniej i rozwiązać problem niż później zmagać się z konsekwencjami. W końcu lepiej zapobiegać niż leczyć.
Jakie metody fizjoterapii są najbardziej skuteczne w leczeniu bólu pleców?
– Nie ma jednej najskuteczniejszej metody fizjoterapii, ponieważ każda sytuacja jest inna i wymaga indywidualnego podejścia. To bogactwo medycyny pokazuje, że nie ma problemu bez wyjścia. Często zdarza się, że jestem piątym lub szóstym terapeutą, który pracuje z danym pacjentem, i dopiero wtedy udaje mi się pomóc. Kluczowe jest, aby się nie poddawać. W mojej praktyce fizjoterapia w przypadku bólu pleców przebiega w trzech etapach. Na początku, w stanie bólu, stosuję terapię indywidualną lub manualną, aby maksymalnie zmniejszyć dolegliwości. Następnie wprowadzam ćwiczenia lecznicze, które pomagają w odbudowie siły i elastyczności. Po ustąpieniu problemu kluczowa jest odpowiednia profilaktyka, aby zapobiec nawrotom bólu. Takie podejście daje najlepsze rezultaty i pozwala pacjentom wrócić do pełnej sprawności.
Czy terapia manualna jest skuteczna w przypadku przewlekłego bólu pleców?
– Tak, terapia manualna może być skuteczna w przypadku przewlekłego bólu pleców, ale z ważnym zastrzeżeniem – musi być połączona z ćwiczeniami. Sama terapia manualna, bez aktywnego udziału pacjenta, nie przynosi trwałych efektów. Kluczowa jest tutaj współpraca pacjenta. Bez jego zaangażowania w proces leczenia, w tym regularne wykonywanie zaleconych ćwiczeń, nie jesteśmy w stanie osiągnąć długotrwałej poprawy. Terapia manualna może przynieść ulgę i poprawić mobilność, ale to ćwiczenia wzmacniające i aktywizujące pozwalają utrzymać efekty leczenia i zapobiegać nawrotom bólu. Dlatego zawsze podkreślam pacjentom, jak ważne jest, aby byli aktywnymi uczestnikami swojej terapii, a nie tylko biernymi odbiorcami zabiegów. To partnerstwo między terapeutą a pacjentem jest kluczem do skutecznego leczenia przewlekłego bólu pleców.
Jak długo zazwyczaj trwa rehabilitacja pacjenta z bólem pleców?
– To zależy od stanu pacjenta i charakteru problemu. Są takie przypadki, które można rozwiązać w ciągu kilku minut terapii – dosłownie za pomocą 2-3 technik. Niestety, takie sytuacje zdarzają się rzadko. Wszystko zależy od tego, jak długo trwa problem – im dłużej pacjent zmaga się z bólem, tym więcej czasu potrzeba na leczenie. Dlatego trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Kluczowe jest jednak, aby z każdą wizytą pacjent czuł się coraz lepiej. To dla mnie najważniejsze – widzieć stopniową poprawę i pomagać pacjentowi wracać do pełnej sprawności.
Jakie ćwiczenia poleciłby Pan osobom, które chcą zapobiec bólom pleców?
– Osobom, które chcą zapobiec bólom pleców, poleciłbym przede wszystkim regularne ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie brzucha i grzbietu. Ważne są też ćwiczenia rozciągające. Dobrym wyborem jest również joga lub pilates, które poprawiają elastyczność i stabilność kręgosłupa. Nie możemy zapominać o codziennej aktywności fizycznej. Regularne spacery to świetna forma ruchu, która pomaga utrzymać kręgosłup w dobrej kondycji. Kluczowe jest, aby ćwiczenia były wykonywane regularnie i z prawidłową techniką. Zawsze podkreślam, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Dlatego zachęcam do wprowadzenia tych ćwiczeń i nawyków do codziennej rutyny, nawet jeśli aktualnie nie odczuwa się żadnych dolegliwości.
Jakie błędy najczęściej popełniają pacjenci, próbując leczyć ból pleców na własną rękę?
– Najczęstsze błędy, jakie widzę u pacjentów próbujących samodzielnie radzić sobie z bólem pleców, to przede wszystkim podejście „poczekam, aż samo przejdzie”. Ludzie często liczą na to, że problem rozwiąże się sam, co niestety rzadko się zdarza, a zwlekanie może prowadzić do pogłębienia się dolegliwości.
Drugim częstym błędem jest nadmierne poleganie na lekach przeciwbólowych. Warto pamiętać, że leki przeciwbólowe jeszcze nikogo nie wyleczyły. One jedynie maskują problem, zakrywając objawy. Owszem, mogą być pomocne w krótkim terminie, ale nie są rozwiązaniem problemu.
Kluczowe jest to, że chcemy działać na przyczynę bólu, a nie tylko tłumić jego objawy. Leki przeciwbólowe mogą dać chwilową ulgę, ale nie rozwiązują źródła problemu. Dlatego tak ważne jest, aby zamiast polegać wyłącznie na lekach, szukać profesjonalnej pomocy i skupić się na właściwej diagnostyce oraz leczeniu przyczyny bólu.
Jakie są największe mity dotyczące bólu pleców?
– Jednym z największych mitów jest to, że ból promieniujący do nogi to zawsze rwa kulszowa. Czasem tak jest, ale z definicji rwa kulszowa to problem ucisku na korzeń nerwu przez krążek międzykręgowy. Nazywanie rwą kulszową każdego bólu promieniującego do nogi jest niebezpiecznym skrótem myślowym. Takie objawy mogą być spowodowane przez inne struktury, takie jak mięsień gruszkowaty, więzadło krzyżowo-guzowe, krzyżowo-biodrowe międzykostne, biodrowo-lędźwiowe, staw krzyżowo-biodrowy czy międzywyrostkowy.
Kolejnym mitem jest to, że ćwiczenia siłowe są zabronione. Prawda jest taka, że one właśnie są wskazane, ponieważ pomagają zbudować siłę mięśniową i osiągnąć prawidłową aktywizację mięśni.
Innym powszechnym błędem jest skupianie się na rozluźnianiu napiętych mięśni, np. poprzez masaż, z myślą, że to rozwiąże problem. Często słyszy się od medyków: „Ale ma pani napięty ten kark”. Jednak takie podejście daje jedynie krótkotrwałą ulgę. Problem pozostaje nierozwiązany, bo
coś te mięśnie pobudza do napięcia. Po co rozmasowywać, wciskać kciuk czy igłę w mięśnie, skoro efekt będzie trwał tylko parę godzin lub dni? To nie różni się niczym od wzięcia tabletki przeciwbólowej. Dlatego tak ważne jest odkrycie pierwotnej przyczyny!
Czy „strzelanie” w kręgosłupie podczas ruchu to coś niepokojącego?
– Zjawisko „strzelania” w kręgosłupie podczas ruchu nazywane jest krepitacją. Krepitacja to dźwięki tarcia, szurania lub chrupania, które mogą występować w stawach, w tym w kręgosłupie. Te dźwięki są często związane z ubytkami i nierównościami chrząstki stawowej. Mogą one zanikać, pojawiać się ponownie, być cichsze lub głośniejsze w różnych okresach.
Krepitacja może być objawem różnych stanów, od niewinnych do poważniejszych zmian zwyrodnieniowych. Jeśli krepitacji nie towarzyszy ból, zazwyczaj nie ma potrzeby interwencji medycznej. Jednak jeśli te dźwięki znacząco utrudniają codzienne funkcjonowanie lub powodują dyskomfort, warto skonsultować się ze specjalistą.
Warto pamiętać, że krepitacja może być pierwszym objawem chondromalacji (rozmiękczania) stawów czy choroby zwyrodnieniowej stawów. Dlatego, mimo braku bólu, regularne kontrole u fizjoterapeuty lub lekarza mogą być korzystne dla zachowania zdrowia kręgosłupa.